Hej hop kochani.

Dzisiaj przychodzę do was z innym postem,a będzie to DIY.Jejku moje pierwsze DIY na blogu i nie wiem czy uda mi się w 100 % więc proszę o wyrozumiałość.

A o czym będzie DIY?

Hmmmm....

Chyba większość z nas zmaga się z cellulitem lub mało napiętą skórą.Ja tak a ty?Kupujemy mnóstwo kremów, które nie są specjalnie tanie, po to aby potem wcierać w siebie.Ale nie wszystkie dają efekty.A gdyby tak był tani,domowy i naturalny sposób na pozbycie się problemu z cellulitem i nienapiętą skórą?Ach tak no przecież jest Peeling kawowy! Możemy sami wykonać go w domu, co najlepsze produktami,które myślę,że każdy z nas ma w domu!.

Co daję nam peeling kawowy?

A więc tak:

-kofeina ma właściwości drenujące i wyszczuplające!
-wygładza nasz naskórek!

-pozbywamy się cellulity!(trzeba pamiętać,że czas aby się go pozbyć jest zależny od jego stadium),

Ja wam dzisiaj pokaże najprostszy sposób na domowy peeling kawowy,który najlepiej wmasowywać w okolice objęte cellulitem przez około 10 minut, przynajmniej 1-2 razy w tygodniu.

Co będzie potrzebne?

-fusy z kawy,

-bezzapachowy żel pod prysznic,

-oliwka do ciała,

-jakiś pojemniczek.

 Ja pierwsze efekty zauważyłam już po 2 stosowaniu,ponieważ skóra jest bardziej napięta i wygładzona.Jestem zachwycona.

A wy stosowałyście już taki peeling?I jak? Dajcie znać w komentarzu :*

Hej kochani i znowu mnie tutaj długo nie było,no ale wiecie wakacje,wyjścia ze znajomymi i mało czasu na pisanie,hah a myślałam ,że to właśnie na wakacjach będę najczęściej tutaj zaglądać.No cóż mówi się trudno,ale postaram się częściej bywać na moim blogu.

 Jako że mamy wakacje,a  mi ostatnio pogoda dopisała to poszłam na sesję.Przygotowałam dla was luźną stylizację,która sprawdzi się na wakacyjny wypad ze znajomymi czy też na rowery,ale także do miasta albo na imprezę.

 A więc do rzeczy: luźną bluzkę z zwiewnego materiału z kolorowym nadrukiem połączyłam z jeansowymi spodenkami z wysokim stanem,które wręcz ubóstwiam w ostatnim czasie.No oczywiście założyłam swoje ulubione niebieskie trampki,a że słoneczko trochę przygrzewało to na głowę zarzuciłam czapkę z daszkiem w "print kwiaty" o ile to można tak nazwać.Ja koszulkę włożyłam do spodni bo jakoś mi było tak wygodniej i jest troszeczkę długa,ale oczywiście można ją wypuścić -jak kto woli.

Dobra a więc jest gorąco i jaka najlepsza fryzura na ciepłe dni? U mnie są to warkoczyki dobierane,od kiedy nauczyłam się je sobie robić to zakochałam się w nich,ponieważ są wygodne, ładnie wyglądają i sprawdzają się na upały.

Mam tutaj parę zdjęć dla was i mam nadzieję,że całość wam się spodoba.

Wiem ,że miejsce jest trochę "tragiczne" ale mi się podoba,a zdjęcia są inne od "typowo blogerskich",przecież nikt nie powiedział,że będę typowa :D

Dajcie znać co sądzicie i w co wy się ubieracie w takie upały?

Podoba się blog? Zaobserwuj i pomóż spełnić cel 200 obserwujących :D

Koszulka-Moodo/Spodenki-H&M/Buty-Converse/Czapka-Nike